Późno dzisiaj piszę, ponieważ mój grafik był przepełniony. Będę musiała zrobić sobie kilka dni przerwy może niekoniecznie od pisania, ale na pewno od decoupage. Powód : zepsute ręce.
Teoria , że jak samo wlezie to samo wylezie, nie sprawdziła się. Jak już nie można utrzymać nożyczek w ręce, a o szlifowaniu to już w ogóle nie ma co gadać, to musi być coś na rzeczy. Trzeba było udać się do medyka, a medyk jak to medyk prorokiem nie jest i potrzebuje dowodów. No to upuścili mi trochę krwi i zaczęli wróżyć, trzeba było czekać. Dowody już są, co poniekóre świecą się na czerwono, a widzenie z medykiem w przyszłym tygodniu.
No to czekam, a skoro czekam to wyczekałam kolczyki, wtedy nie myślę o czekaniu na widzenie z medykiem.
A teraz "wyczekane" kolczyki :)
Spodobało Ci się? Zostaw proszę komentarz. Udostępnij dalej! Swoim poleceniem wywołasz mój uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz