Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Ikona ćwiczebna

Ikony nie są mi pisane. Zrobienie tej ikony trwało niemiłosiernie długo, mimo, iż wykorzystałam gotowy pomysł z jakiegoś tutorialu znalezionego na stronie inspirello. Sądziłam, że skoro moje poprzednie samodzielne próby zakończyły się niepowodzeniem to, gdy wykorzystam gotowy projekt pójdzie lepiej. Byłam w błędzie.


Spękania dwuskładnikowe mnie nie kochają. Zakupiłam nawet nowy preparat Cracle Sotille, który ponoć zawsze wychodzi nawet początkującym. Podjęłam kilka prób, podczas jednej odłożyłam pracę na tydzień z nadzieją na choć maleńkie ryski, nakładałam różne grubości preparatów, wykorzystując różne kombinacje czasowe, efekt zawsze był ten sam, czyli żaden. Ostateczne chwyciłam w nerwach za suszarkę i coś tam się pojawiło, ale chyba tylko na otarcie łez. Tak już zostało. 

Sama ikona ocieka złotem i świeci się jak psu .... lub inaczej świeci się jak milion wampirów. Odczekam zapewne jakiś bliżej nieokreślony czas i spróbuję ponownie. Ikonę oczywiście możecie pooglądać. 

ikona, decoupage

ikona, decoupage

ikona, decoupage

ikona, decoupage

ikona, decoupage

ikona, decoupage

Dzisiaj biorę się za malowanie trochę większej powierzchni, obiecałam pomalować mieszkanie moich rodziców, czas już na mnie.


Spodobało Ci się? Zostaw proszę komentarz. Udostępnij dalej! Swoim poleceniem wywołasz mój uśmiech.

6 komentarzy:

  1. Witaj Anita :) Ikona fajnie Ci wyszła. Co do spękań 2-składnikowych: na początku miałam ten sam problem stosując lakier 2 etapowy na surowym drewnie lub drewnie na którym było mało farby... Wiem, że być może to dziwne, ale działa - pod ten lakier daję podkład z kleju stolarskiego, który po wyschnięciu robi się przeźroczysty, tworzy przy tym nie wchłanialną powłokę. Dzięki temu spękania wychodzą większe i mniejsze w zależności od grubości kładzionej warstwy lakieru 1 i 2. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenne podpowiedzi zapewne skorzystam :)

      Usuń
  2. Wprowadzenie czerni i czerwieni dość ekstrawaganckie :)
    Ostatnio sottile tez mi drań nie wyszedł, a zawsze miodzio wychodził, może pogoda mu nie pasuje... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj radosna kobieto :) Pogoda była upalna, więc nie można zwalić na wilgoć, jeno na mnie :) Odbrażę się i znowu spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś w tych spękaniach jest: nieudane wielokrotne próby mnie też kiedyś skutecznie zniechęciły...Myślałam, że to ja taka fujara jestem...Ale ostatnio sporo czytam - nie zawsze wychodzą. Mam nadzieję,że się nie zniechęcisz. Ja mam dość - poszłam w inną stronę. Może kiedyś jeszcze spróbuję, jak mi złość przejdzie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne się nie poddam tak łatwo, choć ostatnio czego się nie chwycę to ponoszę sromotną klęskę :) Spękania w moim wydaniu muszą nabrać mocy prawnej, jednym słowem musi minąć trochę czasu, aż podejmę kolejną próbę :)

      Usuń