Znowu lawenda. Skoro dało się ozdobić świeczki, to dlaczego nie mydło, będzie do kompletu razem z butelką Prowansja. Nie wiem czy istnieje jakiś supermagiczny składnik do ozdabiania mydła, ja wykorzystałam ten, którym ozdabiałam świeczki. Starałam się kupić mydła z jak najmniej widocznymi wytłoczeniami. Mydełka najpierw oszlifowałam, sporo pyłu się przy tym zrobiło, następnie przykleiłam motywy z lawendą. Preparat nie jest błyszczący, dzięki temu mydła wyglądają naturalnie. Pierwsza próba wody powiodła się, chociaż mydło pieni się tylko w miejscach nie posmarowanych klejem. Jaki będzie efekt po wielokrotnym myciu dopiero się okaże.
Spodobało Ci się? Zostaw proszę komentarz. Udostępnij dalej! Swoim poleceniem wywołasz mój uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz