Dość długo nosiłam się z zamiarem
zrobienia czegoś matematycznego. Chodziły mi po głowie różne pomysły, od
zawiłych, skomplikowanych wzorów po zupełnie trywialne. W końcu Layla naprowadziła mnie na taki,
który zrealizowałam.
Skrzynię Pitagorasa można potraktować
z humorem lub niechęcią, ale może też pełnić ona rolę edukacyjną, a przy okazji
pomieści całkiem dużo rzeczy. Tym razem
bez lakierowania i nadmiernego ozdabiania. Przekaz jest dość prosty, bo matematyka nie potrzebuje zbędnych
upiększeń.
Dlaczego Skrzynia Pitagorasa? Ano
dlatego, że głównym tematem jest słynne Twierdzenie Pitagorasa, którego treść umieściłam na dwóch dłuższych bokach, w dwóch
wersjach, poparte wzorem i dla lepszego zobrazowania odpowiednimi rycinami.
Dodatkowo zrobiłam też transfery podobizny słynnego matematyka. Pitagoras nie
był taki straszny, jak mu się dobrze przyjrzeć. Nawet jeżeli twierdził, że: „wszystko
jest liczbą”.
Drewnianą skrzynię najpierw pobieliłam, aby wydobyć słoje będące naturalną jej ozdobą. Następnie stworzyłam
rysunki i napisałam teksty twierdzenia oraz wzory. Kolejnym krokiem było naniesienie tego wszystkiego za pomocą transferu na skrzynię. Dodatkowo wykorzystałam znalezione
grafiki, a w celu wykończenia całości i zabezpieczenia
skrzyni użyłam bezbarwnego wosku.
Prezentuje się tak:
I co o niej myślicie?
Spodobało Ci się? Zostaw proszę komentarz. Udostępnij dalej! Swoim poleceniem wywołasz mój uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz